Drugi i ostatni dzień murowania
Na budowę przybyli rankiem i zabrali się do roboty ale z powodu braku pustaków mieli mały przestój, po niedługim czasie przyjechał transport alr tym razem Porotherm Winerberger: 2 palety, żeby się im nie nudziło. Szybciutko się uwinęli z rozładownaniem cegły
A to już wieczorek kiedy zakończyli pracę. Tył domku, po prawej pokój córki, a po lewej nasza sypialnia.
Rogowy taras, ale będzie mycia.
Z lotu ptaka, momo wyjścia na bardzo wysoką górę nie widać tego co chciałm zobaczyć od góry
Kuchnia z salonem. Panowie się spisali super, w 1,5 dnia postawili ściany. A potem jeszcze mi powiedział że jutro zaczną wieniec, niewiem kiedy ścianki dizałowe bo już stoją na "podjeździe". Ale to idzie aż mi się łezka w oku kręciła, a banan z buzi nie znikał. Chodział na około i golądałam z każdej strony i nie mogłam się nadziwić że to właśnie nasz dom rośnie na naszych oczach. Świetne uczucie, i do tego pogoda u nas dziś była świetna.
Pozdrawiam.