Umowa na SSO podpisana
No to umowę mamy klepniętą na stan surowy otwarty. Plany są takie, że czekamy aż puści zima prognozy mówią że w przyszłym tygodniu ma być już WIOSNA. No to wpada kolejny raz geodeta i tyczymy dom, ale już z ławicami, kolejny koszt 150 zł będzie, przynajmniej nie będzie strachu że słupek sie przesunął, bo np. ktoś go kopnął przy wnoszeniu desek. Potem przyjeżdża koparka żeby zebrać warstwę ziemi z drogi i tu problem, czym utwardzić nie ponosząc dużych kosztów . Szlaka z węgla i tłuczeń węglowy odpadają bo jest ponoć dużo marasu. Kamień kosztuje ok 25 zł za tone + do tego transport. Mam okazję dostać gruz ceglany - podobno czysta cegła porozbijana i cała za darmo tylko załadunek i transoprt. Nie wiem czy to sie opłaca, no bo trzeba by zamówić koparkę i samochód lub samochód postawić na pół dnia i ręcznie ładować. Wyjdzie w praniu. Powiedzmy że jak będziemy utwardzać drogę to w tym czasie koparka ma kopać dziurkę pod nasze gniazdko. Już nie moge się doczekać. Dziś załatwiłam też wodę od sąsiadów na czas budowy na zasadzie podlicznika i zapłace im to co zużyję. Dowiedziałam się jak to wygląda: kawałek węża-podlicznik-wąż i juz ot jakie proste, człowiek sie całe życie uczy. Został mi tylko prąd ale to już od innych sąsiadów bo ci od wody mają cienkie druciki . Dalej czekamy i wypatrujemy.